czwartek, 25 września 2014

Wczoraj wróciliśmy z Warszawy...-SZCZĘŚLIWI !! :)...wynik MIBG pokazywał....w zasadzie nic nie pokazał.Było czyściutko,,,doktor radiolog zapytała się nas kiedy w ogóle Adrianek chorował,bo tak czyściutko..zero śladu choroby..łzy nam się zakręciły w oczach-najlepsza wiadomość jaką dostaliśmy w tym roku <3....Jutro jedziemy do Wrocławia na "wizytę"..badanie krwi i biurokracja..
Będziemy musieli odwiedzić naszego najlepszego doktora...dr Marek Ussowicz -w dzień i w nocy na posterunku -wspaniały człowiek..
aaaaaaaaaaaaaaaaa...zapomniałam powiedzieć iż w Wawie spotkaliśmy się z Adasiem Kalińskim i jego mamą jak i naszą wspaniałą Natalią Rybicką(mózg Neuroblastomy !taka wiedza że podziwiać)..chłopaki dokazywali ostro i oboje wyszli stamtąd obroną ręką..z dobrym wynikiem scyntygrafii kości.
Coraz mniej nas na blogu zdaję sobie sprawę,nie umiem wytłumaczyć tego?
Być może dlatego,że wszystko się "poukładało?"I człowiek zaczyna wpadać, w ten prosty bieg życia,taki monotonny a jaki piękny!