Huraaaaaaaaaaaaaaa!Udało się 12.01.2015 mamy się wstawić w Klinice w Tubingen :)...oby tylko poszło dobrze..modlę się i proszę o trzymanie kciuków,aby operacja przebiegła pomyślnie!

I cóż pisać..jesteśmy po tym magicznym MR,i wieści są nie zbyt dobre..niestety prof.Godziński zauważył prawie nie zauważalny naciek na resztkowej masie guza,którą ma dalej Adrianek..
Powiem tak..odbył się kominek w sprawie naszego Niuńka..i podjęto decyzję o usunięciu resztek z kanałów kręgowych..co oznacza złamanie kręgów i ...kalectwo...więc uruchomiliśmy kontakty i rozmawiamy właśnie z profesorami z Niemiec,a dokładniej z Tubingen..u nich taka operacja jest równie możliwa,bez łamania kręgu!!LAMINEKTOMIA-o to walczymy teraz....................Jesteśmy zdecydowani..przewagę mamy w czasie.Oby jak najszybciej ustawiono termin konsultacji i zbadania w Niemczech Adrianka.!!..Nie poddajemy się..Dla Ciebie wszystko SYNKU!!

Kochani,dni nam płyną dość szybko i z wielkim uśmiechem..bo?..bo mamy Siebie!!
W czwartek wyruszamy na kolejną kontrolną wizytę-Rezonans, przy okazji Adriankowi zostanie usunięty Port..oby wszystko się w miare udało!
Oczywiście,jak to nasze dzieci - gdy mamy ważne daty zaczynają szwankować...i tak to Adrianek załapał katarek przed wyjazdem :(..ale jakoś w miarę nie najgorzej się czuje!!...inhalacje i syropki i już lepiej..trzymajcie kciuki,bo jakby nie patrzeć..wszystko się układa jak do tej pory,ale to Neuroblastoma-której tak nie cierpimy,my rodzice!!

Druga sprawa to chcielibyśmy My rodzice Adrianka podziękować z całego serduszka za wszystkie wpłacane pieniążki..a przede wszystkim za 1% z podatku..gdzie uzbierała sie piękna suma ok.50 tyś zł...DZIĘKUJEMY!!!...<3

Jesteśmy po wizycie wrocławskiej..i mamy wszystkie "instrukcje"dotyczące kolejnego rezonansu magnetycznego,dokładnie ma się to odbyć 6.11. u prof.J.Godzińskiego,który operował naszego Niuńka ,od razu przy badaniu będzie usuwał Adriankowi centralne wkłucie czyli PORT...

Adrian czuje się wspaniałe..omijają go nawet wszystkie jesienne przeziębienia i grypy czy anginy..
Dokazuje za dwóch..:)...Myślę,że ON jest dowodem na to,że można przejść przez najgorsze rzeczy w życiu,i że nigdy nie możesz być pewny wszystkiego na 100%..Bóg może dać i Bóg może zabrać..myślę,że jest Adrian jest tego dowodem!

Wczoraj wróciliśmy z Warszawy...-SZCZĘŚLIWI !! :)...wynik MIBG pokazywał....w zasadzie nic nie pokazał.Było czyściutko,,,doktor radiolog zapytała się nas kiedy w ogóle Adrianek chorował,bo tak czyściutko..zero śladu choroby..łzy nam się zakręciły w oczach-najlepsza wiadomość jaką dostaliśmy w tym roku <3....Jutro jedziemy do Wrocławia na "wizytę"..badanie krwi i biurokracja..
Będziemy musieli odwiedzić naszego najlepszego doktora...dr Marek Ussowicz -w dzień i w nocy na posterunku -wspaniały człowiek..
aaaaaaaaaaaaaaaaa...zapomniałam powiedzieć iż w Wawie spotkaliśmy się z Adasiem Kalińskim i jego mamą jak i naszą wspaniałą Natalią Rybicką(mózg Neuroblastomy !taka wiedza że podziwiać)..chłopaki dokazywali ostro i oboje wyszli stamtąd obroną ręką..z dobrym wynikiem scyntygrafii kości.
Coraz mniej nas na blogu zdaję sobie sprawę,nie umiem wytłumaczyć tego?
Być może dlatego,że wszystko się "poukładało?"I człowiek zaczyna wpadać, w ten prosty bieg życia,taki monotonny a jaki piękny!

Kochani o wyniku z rezonansu dowiedzieliśmy się na wakacjach..byliśmy tydzień nad morzem..uciecha i miło spędzony czas-to już za nami..wynik jest stabilny to najważniejsze!!!!!..czekamy jeszcze na wynik ze zbiórki moczu..może w poniedziałek już się dowiem???
We wrześniu mamy umówione już badanie scyntygraficzne w Warszawie..jakoś tak płynie czas dość spokojnie,tak błogo..oby nie zapeszyć...Najważniejsze że wynik jest stabilny i nic się nie dzieję i kolejny kamień z serca zszedł..niech spadną wszystkie na zawsze!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Jesteśmy mega szczęśliwi i niech się nic nie zmienia!....Jednak nie zapominamy o innych dzieciach,za nie modlimy się z całego serca! <3

Czas oczekiwania kochani na wynik z rezonansu magn.będzie baaardzo długi.Dlatego,że byliśmy teraz w innej klinice i tam niestety sie czeka!!może być że nawet do około miesiąca! :((
                        ...........trudno...czekamy........nie długo też jedziemy na dobową zbiórkę moczu,ale tym razem będziemy po za kliniką onkologii zbierać mocz-na szczęście!..ostatnia wizyta na onkologii przyniosła nam do domu grupę żołądkowo-jelitową...Adrianek przez ponad tydzień miał biegunkę i wymioty-zaraził siostrę i dziadków..wszyscy okropnie cierpieli..jezdziliśmy tylko cały zas do lekarza i apteka żeby powstrzymać to,bo już był osłabiony..nic nie jadł,dobrze,że dużo pije!!!

Ale już jesteśmy po tych rewelacjach..i dzis nasz Cud - ADRIANEK ma 2 urodzinki...cieszymy się tak,że możemy normalnie je spędzić w gronie rodziny,i że Aduś jest z nami to najważniejsze!!!...Kochamy Cię nasz aniołku...i Dziękujemy Boże,że jest dalej z nami <3